niedziela, 14 kwietnia 2013

Kwiecień

W ostatnim czasie dużo w naszym życiu zmian :) Narobiłam zaległości w pisaniu bloga, ale to głównie z tego właśnie względu. Zimowa Wielkanoc zaskoczyła nas wszystkich, a mnie najbardziej zaskoczył telefon z pobliskiego gimnazjum w którym dostałam pracę. Na razie na zastępstwo i tylko na dwa miesiące, ale prawdopodobnie do końca roku szkolnego. Tak więc zalewa mnie ilość obowiązków i zajęć. Szkoła, klasówki, lekcje dodatkowe i jeszcze moja aktywność w Oriflame. Tak tak... zaczęłam współpracę z tą firmą jakiś czas temu i jestem z niej bardzo zadowolona. Świetne produkty i fajna przygoda. Gdyby ktoś był zainteresowany dodatkowym zarobkiem to zapraszam do kontaktu :)

Ale wracając do tematyki mojego bloga... Adaś w drodze wyjątku został przyjęty do prywatnego przedszkola niedaleko naszego domu. Pani Dyrektor była tak miła, że zgodziła się przyjąć naszego maluszka, mimo że nie spełnia kryteriów wiekowych :) W przedszkolu Adaś odnajduje się świetnie, choć przyzwyczajony do noszenia na rękach nie odpuszcza opiekunkom :)







Na szczęście zawód nauczyciela daje mi dość ważny przywilej jakim jest nieduża ilość godzin, dzięki czemu Adaś w przedszkolu siedzi tylko do obiadu :) Jestem pewna, że przyzwyczai się bardzo szybko, a kontakt ze starszymi dziećmi wyjdzie mu na dobre :)

Jeśli chodzi o kask i główkę Adasia, widać już poprawę, a rezultaty możecie podziwiać na poniższych zdjęciach ;)





Szczerze mówiąc opornie idzie nam cała terapia... myślałam że zdejmiemy kask w kwietniu lub maju, a tu wszystko wygląda na to, że jeszcze co najmniej kilka miesięcy przed nami... Motywujące jest to, że jest coraz lepiej, a rezultaty są widoczne "gołym okiem" :) Dół głowy jest już właściwie wyrównany, teraz czekamy aż dorośnie góra.

Wczoraj, po długim czasie doczekaliśmy się wiosny  :) korzystając z jej uroków wybraliśmy się z Adasiem na rowerowy spacer .






I na koniec moi mili coś optymistycznego ;) Widok z naszego okna.