Chciałbym zacząć mój dzisiejszy wpis od podania namiaru na przychodnię "Diagnoza" w Krakowie. Dostaje od Was wiele maili i zapytań o kontakt z nimi. Przychodnia mieści się na ulicy Grenadierów 7.Tutaj znajdziecie szczegółowe dane kontaktowe.
Terapia idzie nam jak krew z nosa... Wydłuża się w nieskończoność. W dalszym ciągu uważam, że kask dla Adasia wykonany był za duży, nikt nie chciał się przyznać do winy, w efekcie czego leczenie przedłużyło się o czas stracony na dorośnięcie główki do kasku. I wcale nie trwało to jak zapewniała dr Olga 2 tygodnie... Cały czas zastanawiam się czy nie warto było jednak jechać do Berlina..
Póki co, wizytę kontrolną przełożyliśmy, ze względu na brak otarć, zaczerwienień itp. Ponadto Adaś był w ostatnim czasie chory (2,5 tygodnia w przedszkolu dało o sobie znać :)) Na szczęście udało nam się uniknąć antybiotyków, a po kilku dniach wszystko wróciło do normy. Ze względu jednak na znaczącą temperaturę, zdjęliśmy mu kask na prawie 3 dni. 3 dni laby i odpoczynku :)
Majówkę spędziliśmy na wsi pod Rawą Mazowiecką. Niestety pogoda nie sprzyjała... Mam nadzieję że zaległości basenowo słoneczne nadrobimy wkrótce podczas pięknych weekendów :)
W ostatnim czasie Adaś zaczął również jeździć z nami na wycieczki rowerowe.A oto kilka zdjęć z ostatniego czasu.